Jak blisko mogło dojść do nieszczęścia we Władysławowie, uświadomiło nam zdarzenie, które miało miejsce w poniedziałek, 5 lutego 2024 roku. Kobieta w średnim wieku – 47-latek mieszkający na terenie powiatu puckiego – nie przeszła obojętnie obok nieprzytomnej, leżącej na ulicy dziewczynki. Na widok młodej osoby w takim stanie natychmiast podjęła działania, które mogły uchronić ją przed tragicznym finałem.
Reagując na sytuację, kobieta zaalarmowała lokalną straż miejską. Policjanci z komisariatu we Władysławowie natychmiast pojechali na wskazane miejsce, gdzie znaleźli leżącą na ziemi nastolatkę. Zgodnie z relacją zgłaszającej, dziewczyna była sama, nieprzytomna, ale cały czas oddychała.
Policjanci natychmiast poczuli silną woń alkoholu unoszącą się od nieprzytomnej dziewczynki. Dla zapewnienia jej bezpieczeństwa i ochrony życia, mundurowi umieścili ją w tzw. pozycji bocznej bezpiecznej, czekając na przyjazd służb ratowniczych. Po przeprowadzeniu badania medycznego, personel medyczny przekazał 14-latkę pod opiekę jej opiekuna. Jak ustalono, dziewczyna spożywała alkohol w towarzystwie znajomych, którzy jednak zniknęli, gdy ona straciła przytomność i upadła na ziemi – informuje asp. szt. Joanna Samula-Gregorczyk, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Pucku.
Tymczasem 47-letnia mieszkanka powiatu puckiego, która zauważyła leżącą na ulicy dziewczynkę i wezwała pomoc, była świadoma powagi sytuacji, w której znalazła się nastolatka. Dzięki jej czujności i odpowiedzialności udało się uniknąć tragedii.